Zamiast BIO

Muzyką przeróżną zafascynowany od wielu lat. To znaczy od momentu, gdy nauczył się słuchać jej świadomie i odnajdywać w niej Ważne Sprawy. W różnych konstelacjach grał muzykę pop, bluesa, ożywczy funk, piosenkę kabaretową i poetycką, by dojść do etapu spokojnych, nostalgicznych, a czasem intymnych ballad. Przez ostatnie lata skupia się właśnie na solowych występach, prezentując autorski repertuar w ascetycznych aranżacjach. Większość piosenek dotyka tematów morskich i żeglarskich. Ale autor traktuje to jako pretekst i punkt wyjścia do uniwersalnych rozważań o człowieku – jego potrzebach, pragnieniach, kawałkach szczęścia i momentach zwątpienia. Konkursy i nagrody: • Przegląd Piosenki Żeglarskiej Forpik - I miejsce (1992), • VIII Szantaklaus Poznań 2013 - II miejsce, • Konkurs Piosenki Żeglarskiej EtnoFestiwal Olandia 2014 - I miejsce, • IX Szantaklaus Poznań 2014 - wyróżnienie, • XXXV Shanties Kraków 2016 - nominacja do udziału w Festiwalu, • XXXII Festiwal Piosenki Żeglarskiej Kopyść 2016, Białystok: III nagroda, • XIX Festiwal Piosenki Żeglarskiej Charzykowy 2016 - II miejsce, • XXXVI Rafa Radom 2016 - nagroda specjalna, • XXXIII Kopyść Białystok 2017 - wyróżnienie, • Szanty nad Zalewem (Tolkmicko) 2017 - II miejsce, • Szanty pod Żurawiem 2017 - II miejsce, • Szanty pod Żurawiem 2018 - Grand Prix, XXXVIII Międzynarodowy Festiwal Piosenki Żeglarskiej SHANTIES 2019 w Krakowie - Nagroda im. Moniki Szwai za najlepszy tekst piosenki premierowej.

czwartek, 2 kwietnia 2015

Jaśkowiak odchodzi z Pl. Kolegiackiego. Już robi pierwsze kroki

Bardzo narzekałem na bezduszną, technokratyczną prezydenturę Ryszarda Grobelnego. Po ostatnich wyborach cieszyłem z jego odejścia. Dostał od mieszkańców Poznania czerwoną kartkę. Przypadkowym zwycięzcą wyborów okazał się Jacek Jaśkowiak.

To, co kilka miesięcy temu było domysłem, teraz staje się pewnością.

Potwierdza się, że nowy prezydent Poznania jest prezydentem chwilowym, który ma tylko wywietrzyć urząd przed nadejściem Prawdziwego Prezydenta.


Prawdziwy Prezydent:
- weźmie towarzystwo z Pl. Kolegiackiego (i paru innych miejsc, w którym wygodnie osadzili się finansowani z budżetu miasta urzędnicy) za przysłowiowy pysk,
- stanie twarzą w twarz z prawdziwymi problemami, nie ograniczając się do tego, co dostrzegają najmądrzejsi na świecie dziennikarze lokalnej prasy,

a przede wszystkim:

- nie będzie zatrudniał na ważne stanowisko, bez konkursu, osoby jednoznacznie kojarzonej z nielubianą poprzednią, zabetonowaną ekipą,
- nie będzie rozpoczynał swojego urzędowania od rearanżacji swojego gabinetu za kilkadziesiąt tysięcy złotych.*

Jacek Jaśkowiak robi odwrotnie.

Więc moje przypuszczenia się potwierdzają. Jest przypadkowym, tymczasowym, bezpłciowym lokatorem gabinetu w UM. A wizerunkowe wtopy z dyrekturą Anny Szpytko i zmianą wystroju gabinetu to początek końca...

Ale zdania nie zmienię. Dobrze że przeciera szlak.


 ------------

(fot. za Głosem Wielkopolskim - Waldemar Wylegalski)


* chociaż w sumie się nie dziwię - "antyki" w gabinecie Grobelnego wyglądają pretensjonalnie i na pewno są strasznie niefunkcjonalne...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz