Zamiast BIO

Muzyką przeróżną zafascynowany od wielu lat. To znaczy od momentu, gdy nauczył się słuchać jej świadomie i odnajdywać w niej Ważne Sprawy. W różnych konstelacjach grał muzykę pop, bluesa, ożywczy funk, piosenkę kabaretową i poetycką, by dojść do etapu spokojnych, nostalgicznych, a czasem intymnych ballad. Przez ostatnie lata skupia się właśnie na solowych występach, prezentując autorski repertuar w ascetycznych aranżacjach. Większość piosenek dotyka tematów morskich i żeglarskich. Ale autor traktuje to jako pretekst i punkt wyjścia do uniwersalnych rozważań o człowieku – jego potrzebach, pragnieniach, kawałkach szczęścia i momentach zwątpienia. Konkursy i nagrody: • Przegląd Piosenki Żeglarskiej Forpik - I miejsce (1992), • VIII Szantaklaus Poznań 2013 - II miejsce, • Konkurs Piosenki Żeglarskiej EtnoFestiwal Olandia 2014 - I miejsce, • IX Szantaklaus Poznań 2014 - wyróżnienie, • XXXV Shanties Kraków 2016 - nominacja do udziału w Festiwalu, • XXXII Festiwal Piosenki Żeglarskiej Kopyść 2016, Białystok: III nagroda, • XIX Festiwal Piosenki Żeglarskiej Charzykowy 2016 - II miejsce, • XXXVI Rafa Radom 2016 - nagroda specjalna, • XXXIII Kopyść Białystok 2017 - wyróżnienie, • Szanty nad Zalewem (Tolkmicko) 2017 - II miejsce, • Szanty pod Żurawiem 2017 - II miejsce, • Szanty pod Żurawiem 2018 - Grand Prix, XXXVIII Międzynarodowy Festiwal Piosenki Żeglarskiej SHANTIES 2019 w Krakowie - Nagroda im. Moniki Szwai za najlepszy tekst piosenki premierowej.

czwartek, 25 października 2012

Muniek buntownik. Old is Gold, a Facebooka należy pier....ić


Brzmienie głosu Zygmunta Staszczyka nigdy mnie nie przekonywało. Ani w "starym" T.Love, ani w miejskofolkowym bandzie Szwagierkolaska. Co więcej - nigdy mnie nie przekonywały teksty piosenek, z małymi wyjątkami. Jednocześnie - zawsze ceniłem T.Love za sceniczną prawdę i niestępione pazury.
Właściwie nic się nie zmieniło. Nadal irytuje mnie "śpiewający" Muniek, nadal kręcę głową nad nieporadnymi tekstami, nadal bujam się przed sceną (ostatnio na poznańskim koncercie "Męskiej muzyki").


Ale nowa płyta T.Love zaskoczyła mnie. Bardzo pozytywnie. Co więcej - spodobała mi się już podczas pierwszego przesłuchania.


Dla mnie to wręcz album koncepcyjny. Odwołujący się do tytułowego oldskulu nie tylko formą, ale i treścią. Mamy więc nie tylko wysunięte na pierwszy plan, mocno skompresowane analogową taśmą, gitary, cofniętą i staroświecką sekcję rytmiczną, kompozycje bardzo udanie stylizowane na country, rockabilly i pierwotnego rock and rolla (notabene świetnie zagrane).
Również teksty pieśni zebranych na dwóch pełnowymiarowych płytach wprost odwołują się do dawnych lat, do tamtego buntu. Co ciekawe, to nie tylko tęsknota za tym, co stare i w swoim sprzeciwie złote, ale i protest przeciwko syntetycznej i toksycznej współczesności, czego najwyraźniejszym przejawem piosenka "Skomplikowany (Nowy świat)", z wpadającym w ucho refrenem: "Pier...lę fejsa, pier...lę mocno go".
Ojtak, płyta ma duży potencjał. Może stać się manifestem hipsterów znudzonych współczesnością i lansiarsko odżegnujących od Facebooka, internetowej kultury i innych mód.

Tej płyty nie powinny słuchać dzieci. Bo Muniek nie szczędzi słuchaczom niecenzuralnych słów. Właściwie to dobrze. Pozostaje w ten sposób trochę w podziemiu, a to - wraz z promocyjną trasą z koncertami zaplanowanymi w niewielkich klubach - składa się na bardzo konsekwentną całość. Od muzycznego A po marketingowe Z (naprawdę, nie jest niczym gorszącym dobrze sprzedać autentyczny bunt!).

Muńku, nie jestem Twoim fanem. Ale za tę płytę - szacunek.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz