Napisała do mnie pani Anna B. Pani Anna pracuje w agencji PR i rozsyła gdzie się da notatki prasowe w imieniu swoich klientów. Tym razem klientem jest internetowy sklep z bielizną, a ja (jako redakcja małego portalu) znalazłem się na medialnej liście wysyłkowej.
Ale do rzeczy. Nieskomplikowana (mówiąc szczerze, PR-owsko naiwna) notka przekonuje o zaletach kupowania bielizny on-line. Zalet wymienia dokładnie siedem. Zainteresowały mnie dwie z nich.
(streszczam)
Dyskrecja zakupu
Damską bieliznę kupują bardzo chętnie faceci. Kupują fasony bardzo odważne, dając upust swoim fantazjom i żądzom. Kupują tę bieliznę dla swoich dziewczyn. Niekoniecznie chodzi o żony...
Dyskretna i szybka dostawa
...bowiem bardzo często proszą sklep internetowy o dyskretną dostawę nie do domu, a do biura. Założę się że nie chodzi o obawę przed ciekawością dzieci czy o chęć sprawienia niespodzianki małżonce.
Sklep internetowy WIE, że faceci kupują seksowną bieliznę swoim kochankom. Sklep internetowy WIE, że jest potrzeba realizowania dostaw nie do domu. Jest popyt, jest podaż.
Zapytacie - i co z tego? Temat stary jak świat, zmienia się jedynie technologia i logistyka małżeńskiej niewierności.
Zgadza się. Ciekawi mnie tylko aspekt marketingowy.
Otóż internetowy sklep z bielizną adresuje swoją ofertę jednocześnie do żon i do uciekających do fascynującej partnerki mężów. Faceci pewnie nic sobie z tego nie robią, bo w swej samczej, obniżonej wrażliwości (w dodatku przytępionej wspomnianymi fantazjami) nie zauważają paradoksu.
Ale stateczne mężatki?
Sklep zachęca je do zakupu pięknej bielizny, a jednocześnie informuje, że istnieje możliwość, iż ich mężowie będą w tym samym sklepie nabywać bieliznę dla swoich kochanek. Nie przeszkadza im to? Nie czują się niezręcznie, nie czują się już zdradzane?
Chyba że...
...żona również korzysta z opcji dyskretnej dostawy do swojego biura.
Bo wcale nie zamierza kupionej bielizny demonstrować w domowej sypialni...
Zamiast BIO
Muzyką przeróżną zafascynowany od wielu lat. To znaczy od momentu, gdy nauczył się słuchać jej świadomie i odnajdywać w niej Ważne Sprawy. W różnych konstelacjach grał muzykę pop, bluesa, ożywczy funk, piosenkę kabaretową i poetycką, by dojść do etapu spokojnych, nostalgicznych, a czasem intymnych ballad. Przez ostatnie lata skupia się właśnie na solowych występach, prezentując autorski repertuar w ascetycznych aranżacjach. Większość piosenek dotyka tematów morskich i żeglarskich. Ale autor traktuje to jako pretekst i punkt wyjścia do uniwersalnych rozważań o człowieku – jego potrzebach, pragnieniach, kawałkach szczęścia i momentach zwątpienia.
Konkursy i nagrody:
• Przegląd Piosenki Żeglarskiej Forpik - I miejsce (1992),
• VIII Szantaklaus Poznań 2013 - II miejsce,
• Konkurs Piosenki Żeglarskiej EtnoFestiwal Olandia 2014 - I miejsce,
• IX Szantaklaus Poznań 2014 - wyróżnienie,
• XXXV Shanties Kraków 2016 - nominacja do udziału w Festiwalu,
• XXXII Festiwal Piosenki Żeglarskiej Kopyść 2016, Białystok: III nagroda,
• XIX Festiwal Piosenki Żeglarskiej Charzykowy 2016 - II miejsce,
• XXXVI Rafa Radom 2016 - nagroda specjalna,
• XXXIII Kopyść Białystok 2017 - wyróżnienie,
• Szanty nad Zalewem (Tolkmicko) 2017 - II miejsce,
• Szanty pod Żurawiem 2017 - II miejsce,
• Szanty pod Żurawiem 2018 - Grand Prix, XXXVIII Międzynarodowy Festiwal Piosenki Żeglarskiej SHANTIES 2019 w Krakowie - Nagroda im. Moniki Szwai za najlepszy tekst piosenki premierowej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A ja wysuwam przypuszczenie, że żona nie dba o ukryte zakupy męża, gdyż i bo sama trzyma w swojej służbowej szufladzie dyskretną paczuszkę z męską bielizną w odważnym fasonie, którą już dziś wieczór podaruje swojemu kochankowi… to się chyba nazywa balans:))))
OdpowiedzUsuń