Zamiast BIO

Muzyką przeróżną zafascynowany od wielu lat. To znaczy od momentu, gdy nauczył się słuchać jej świadomie i odnajdywać w niej Ważne Sprawy. W różnych konstelacjach grał muzykę pop, bluesa, ożywczy funk, piosenkę kabaretową i poetycką, by dojść do etapu spokojnych, nostalgicznych, a czasem intymnych ballad. Przez ostatnie lata skupia się właśnie na solowych występach, prezentując autorski repertuar w ascetycznych aranżacjach. Większość piosenek dotyka tematów morskich i żeglarskich. Ale autor traktuje to jako pretekst i punkt wyjścia do uniwersalnych rozważań o człowieku – jego potrzebach, pragnieniach, kawałkach szczęścia i momentach zwątpienia. Konkursy i nagrody: • Przegląd Piosenki Żeglarskiej Forpik - I miejsce (1992), • VIII Szantaklaus Poznań 2013 - II miejsce, • Konkurs Piosenki Żeglarskiej EtnoFestiwal Olandia 2014 - I miejsce, • IX Szantaklaus Poznań 2014 - wyróżnienie, • XXXV Shanties Kraków 2016 - nominacja do udziału w Festiwalu, • XXXII Festiwal Piosenki Żeglarskiej Kopyść 2016, Białystok: III nagroda, • XIX Festiwal Piosenki Żeglarskiej Charzykowy 2016 - II miejsce, • XXXVI Rafa Radom 2016 - nagroda specjalna, • XXXIII Kopyść Białystok 2017 - wyróżnienie, • Szanty nad Zalewem (Tolkmicko) 2017 - II miejsce, • Szanty pod Żurawiem 2017 - II miejsce, • Szanty pod Żurawiem 2018 - Grand Prix, XXXVIII Międzynarodowy Festiwal Piosenki Żeglarskiej SHANTIES 2019 w Krakowie - Nagroda im. Moniki Szwai za najlepszy tekst piosenki premierowej.

środa, 10 września 2014

Nie boję się psipająków. Boję się inwazji Wardęgów

Sylwester Wardęga to JUTUBER. Jeden z najsłynniejszych polskich JUTUBERÓW. A właściwie najsłynniejszy, bo dzięki międzynarodowej promocji na YouTube zyskał światową sławę.

Wardęga zrealizował film video, w którym pies przebrany za wielkiego pająka straszy w nocy przypadkowych przechodniów. Produkcja wpisuje się w bardzo popularny nurt internetowych, jutubowych wygłupów, za których sprawą młoda publiczność coraz częściej rezygnuje z tradycyjnej telewizji. Internet im wystarcza.

Żart jak żart. Nie śmieszy mnie straszenie innych. Natomiast niepokoi mnie kierunek, jaki JUTUBERZY wytyczają. I trochę boję się przyszłości w ich wykonaniu...



Kilkadziesiąt milionów (!) odtworzeń filmiku z psipająkiem robi wrażenie. Wrażenie robią również zazdrosne publikacje na łamach tradycyjnych mediów, które fenomen JUTUBERÓW opisują właśnie na przykładzie Wardęgi. Przy okazji oczywiście wyliczając, ile ten młody człowiek zarobi(ł) na globalnej popularności swoich filmów.

Kwoty to niebanalne nawet dla dorosłego. Wyobrażam sobie, że przeciętnemu nastolatkowi muszą zawrócić w głowie.
 
"A przecież Wardęga NIC TAKIEGO nie zrobił" - myśli sobie nastolatek. "Wystarczy, że wezmę amatorską kamerę, zrobię coś jeszcze bardziej szalonego, umieszczę na YouTube i... przebiję go. Drogą na skróty dojdę do wielkiej sławy i pieniędzy. Już zaraz."

Co wymyślą rzesze nastolatków?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz