Dlatego w pierwszej turze wyborów prezydenckich (mam nadzieję, że również w drugiej turze) zagłosuję na Władysława Kosiniaka-Kamysza, ponieważ tylko on jest w stanie moim zdaniem poważnie zagrozić Kaczyńskiemu w osobie Dudy. I namawiam do tego wszystkich.
Wiem, że w wielu (a może nawet w większości) aspektów nie zgadzacie się z PSL-owskim lekarzem. Bo konserwatysta, bo katolik, bo...
Ale nie macie/mamy wyboru.
[edit: podwójnie nie mamy wyboru, bo KK mnie jednak zawiódł, o czym tu: https://paluszkiewicz.blogspot.com/2020/05/jak-za-komuny-tylko-gorzej.html]
[edit: podwójnie nie mamy wyboru, bo KK mnie jednak zawiódł, o czym tu: https://paluszkiewicz.blogspot.com/2020/05/jak-za-komuny-tylko-gorzej.html]
Małgorzata Kidawa-Błońska jest z pewnością mądrym politykiem (mądrą polityczką), jest kobietą na poziomie, z intelektualnym backgroundem i topowym doświadczeniem. Problem w tym, że została wystawiona przez partię, która na polskiej scenie politycznej kompletnie się zużyła. A i jej charakter, sposób bycia i komunikowania się z otoczeniem, nie dają jej szans z nadętym krzykaczem wspartym przez wielodziesięciotysięczny polityczny aparat (bardzo silny na prowincji) i telewizyjną propagandę.
Całe lata mozolnej pracy PiSu, skupionej na obrzydzaniu Platformy Obywatelskiej, dały skutek. W najlepszym wypadku nieufność, a w najgorszym - nienawiść, tak mocno wryły się w podświadomość mało wnikliwego obywatela, że jakikolwiek kandydat PO po prostu nie ma szans. I jeżeli do drugiej tury przejdzie Duda i Kidawa-Błońska, to te anty-PO emocje zostaną jeszcze bardziej podkręcone i nawet wątpiący przekonają się, że... trzeba zagłosować przeciwko PO.
Kosiniak-Kamysz nie jest orłem, z pewnością. Ale:
- trudniej go bezpośrednio przykleić do PO (czyli trudniej go będzie zwalczyć),
- to, co u lewicowców wywołuje ból zębów (np. deklarowany katolicyzm), daje Kosiniakowi szanse w gronie konserwatywnym; w drugiej turze rozgrywka może być bardziej wyrównana,
- PSL w mniejszych miastach i na wsi nadal ma niezłą pozycję, traktowane jest jako "swoje" ugrupowanie (w przeciwieństwie do "miastowej" i "wywyższającej się" PO), więc znów kolejna, dodatkowa szansa,
- jest zdecydowanie bliżej ludzi (taki swój), w przeciwieństwie do eleganckiej, ale niestety arystokratycznej kandydatki PO,
- jest facetem (może nam się to nie podobać, ale konserwatywny elektorat będzie niechętnie spoglądał na perspektywę kobiecej prezydentury).
Jasne, zaraz odezwą się głosy sprzeciwu.
Że.... (tu można wpisać wszelkie wątpliwości).
No dobra, ale jeżeli do drugiej tury faktycznie przejdą Kidawa-Błońska i Duda, to czy wierzycie w to, że PO wygra? Serio???
P.S.
Tutaj pytanie do magików od kampanii prezydenckiej kandydata PSL - dlaczego (w przeciwieństwie do fanpage) nie działa strona internetowa? Dlaczego po wpisaniu nazwiska kandydata do Google nie wyświetla się odpowiedni link? Słabo trochę :(
(fot. - za stroną kosiniakkamysz.pl/)
#kosiniakkamysz #wybory2020
I MKB podobnie jak PAD będzie (byłaby) notariuszem, bo podobnie jak PAD jest kandydatem spoza pierwszego szeregu partyjnego.
OdpowiedzUsuńW pewnym sensie tak.
Usuń