Część pracowników Telewizji Polskiej albo Polskiego Radia, to ludzie młodzi. Tacy, którzy w tej branży siedzą od niedawna, mogą nie pamiętać (ba! nawet nie wiedzieć) - jak powinny działać publiczne media.
Są młodzi, czyli nie załapali się na medialne warsztaty, na których wpajano święte zasady będące opoką choćby wzorcowego BBC.
Ale przecież w TVP i w Polskim Radiu pracują również ludzie odrobinę starsi. Którzy muszą pamiętać - jak media publiczne wyglądały i brzmiały np. 15 lat temu.
Nie chodzi tylko o wydawców, prezenterów, reporterów, DJ-ów...
Chodzi o całą ekipę redakcyjno-techniczną: producentów, operatorów, oświetleniowców, dźwiękowców, realizatorów, montażystów, researcherów, redaktorów, sekretarzy i sekretarki, archiwistów, specjalistów od transmisji, inżynierów i techników, serwisantów, .....
Przecież większość z nich WIE - jak POWINNY pracować obiektywne media.
I większość z nich zdaje sobie sprawę z tego, że współczesna TVP i PR nie są mediami publicznymi. Nie wypełniają nadanej misji, nie dostarczają rzetelnej wiedzy itd....
Dlaczego nie reagują na to, co w tej chwili dzieje się w ich firmach?
Powiecie - TVP i PR nigdy nie były całkowicie obiektywne. Były życzliwe SLD gdy rządziło SLD, promowały UW gdy rządziła UW, ładniej pokazywały PO-PSL, gdy rządziła ta koalicja.
Najwyższe stanowiska kierownicze zawsze były politycznym łupem, a konkursy na szefów anten czy rozgłośni/ośrodków zawsze wiązały się z politycznymi targami...
Zgadzam się.
Pracowałem w mediach publicznych i dużo widziałem.
Jednocześnie zawsze miałem poczucie, że nawet ci polityczni szefowie nie naciskali. Że wydawcy - prezentując jakiś gorący temat, nie sprzeniewierzali się świętym zasadom przedstawiania przeciwstawnych stanowisk.
W życiu bym nie pomyślał, że w ogóle ktokolwiek może - w Polsce, która wyszła z komunizmu - zrobić coś takiego jak obecne Wiadomości TVP.
Nie pomyślałbym, że jakikolwiek wydawca może coś takiego skonstruować, reporter - nagrać, montażysta - skleić, a lektor wiadomości - odczytać.
---------
No dobra, stało się. Mamy ewidentną, prymitywną propagandę w głównym kanale głównego medium "publicznego" w Polsce. Mamy grupę politycznych "wydawców", "dziennikarzy", "prezenterów". Pewnie ta grupa obudowała się elitarną grupą beneficjentów nowego modelu TVP i PR (wyjadających najsłodsze konfitury). Ta grupa prawdopodobnie w przyszłości straci pracę. Nie z powodów politycznych (poglądy, sympatie), tylko z powodów zawodowych. Są skrajnie nieprofesjonalni.
A co z gigantyczną milczącą większością? Tymi, którzy w TVP i PR są od lat? I jeszcze nie tak dawno robili normalne media publiczne?
Pewnie dla świętego spokoju, dla bezpieczeństwa spłacania kredytów - sami siebie usprawiedliwiają. Że "przecież tylko relacjonują wydarzenia sportowe", że "przecież robią programy dla dzieci, a tam nie ma polityki", że "tylko realizują dźwięk", że "tylko obsługują kamerę", że "tylko rozliczają produkcję", wreszcie, że "takie już życie - czasem rządzi SLD, czasem PO, czasem PiS; trzeba to przeczekać".
Ile ludzkich przypadków, tyle motywów.
Sam bym nie wytrzymał, nie godziłbym się na to, żeby moja redakcja puszczała w świat coś takiego. Może bym głośno o tym mówił, może (ze związkowcami) - protestował, może nawet strajkował.
Ale naprawdę, trudno mi uwierzyć, by ta gigantyczna grupa NORMALNYCH ludzi w publicznych mediach, nie była w stanie wydobyć z siebie choćby spokojnego, cichego głosu dotyczącego ich miejsca pracy. Programu, pod którym przecież pojawiają się również ich nazwiska...
Ten lęk jest tak silny?
Zamiast BIO
Muzyką przeróżną zafascynowany od wielu lat. To znaczy od momentu, gdy nauczył się słuchać jej świadomie i odnajdywać w niej Ważne Sprawy. W różnych konstelacjach grał muzykę pop, bluesa, ożywczy funk, piosenkę kabaretową i poetycką, by dojść do etapu spokojnych, nostalgicznych, a czasem intymnych ballad. Przez ostatnie lata skupia się właśnie na solowych występach, prezentując autorski repertuar w ascetycznych aranżacjach. Większość piosenek dotyka tematów morskich i żeglarskich. Ale autor traktuje to jako pretekst i punkt wyjścia do uniwersalnych rozważań o człowieku – jego potrzebach, pragnieniach, kawałkach szczęścia i momentach zwątpienia.
Konkursy i nagrody:
• Przegląd Piosenki Żeglarskiej Forpik - I miejsce (1992),
• VIII Szantaklaus Poznań 2013 - II miejsce,
• Konkurs Piosenki Żeglarskiej EtnoFestiwal Olandia 2014 - I miejsce,
• IX Szantaklaus Poznań 2014 - wyróżnienie,
• XXXV Shanties Kraków 2016 - nominacja do udziału w Festiwalu,
• XXXII Festiwal Piosenki Żeglarskiej Kopyść 2016, Białystok: III nagroda,
• XIX Festiwal Piosenki Żeglarskiej Charzykowy 2016 - II miejsce,
• XXXVI Rafa Radom 2016 - nagroda specjalna,
• XXXIII Kopyść Białystok 2017 - wyróżnienie,
• Szanty nad Zalewem (Tolkmicko) 2017 - II miejsce,
• Szanty pod Żurawiem 2017 - II miejsce,
• Szanty pod Żurawiem 2018 - Grand Prix, XXXVIII Międzynarodowy Festiwal Piosenki Żeglarskiej SHANTIES 2019 w Krakowie - Nagroda im. Moniki Szwai za najlepszy tekst piosenki premierowej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dla mnie to jest jeden z większych problemów - poprzez mechanizm dofinansowania mediów "publicznych" to my wszyscy płacący podatki finansujemy intecjonalne kłamstwo, oszczerstwo, ordynarną manipulację i nienawiść do drugiego (inaczej myślącego) człowieka. I to wszechobejmujące poczucie bezsilności...
OdpowiedzUsuńMilczą, bo tam pracują, bo tam zarabiają, bo świat mediów jest trudny - jesteś wydawcą, odejdziesz z TVP na znak protestu, którego nikt nawet nie zauważy, na twoje miejsce będzie 10 chętnych wilczków,a TVN ani nikt inny cię nie przyjmie wcale - i to nie z powodów politycznych, ale dlatego, że ma swoich. Milczą i robią swoje, bo to ich robota.
OdpowiedzUsuń