Jakub Paluszkiewicz: komentarz, spostrzeżenie, refleksja. W piosence, ale nie tylko
Zamiast BIO
Muzyką przeróżną zafascynowany od wielu lat. To znaczy od momentu, gdy nauczył się słuchać jej świadomie i odnajdywać w niej Ważne Sprawy. W różnych konstelacjach grał muzykę pop, bluesa, ożywczy funk, piosenkę kabaretową i poetycką, by dojść do etapu spokojnych, nostalgicznych, a czasem intymnych ballad. Przez ostatnie lata skupia się właśnie na solowych występach, prezentując autorski repertuar w ascetycznych aranżacjach. Większość piosenek dotyka tematów morskich i żeglarskich. Ale autor traktuje to jako pretekst i punkt wyjścia do uniwersalnych rozważań o człowieku – jego potrzebach, pragnieniach, kawałkach szczęścia i momentach zwątpienia.
Konkursy i nagrody:
• Przegląd Piosenki Żeglarskiej Forpik - I miejsce (1992),
• VIII Szantaklaus Poznań 2013 - II miejsce,
• Konkurs Piosenki Żeglarskiej EtnoFestiwal Olandia 2014 - I miejsce,
• IX Szantaklaus Poznań 2014 - wyróżnienie,
• XXXV Shanties Kraków 2016 - nominacja do udziału w Festiwalu,
• XXXII Festiwal Piosenki Żeglarskiej Kopyść 2016, Białystok: III nagroda,
• XIX Festiwal Piosenki Żeglarskiej Charzykowy 2016 - II miejsce,
• XXXVI Rafa Radom 2016 - nagroda specjalna,
• XXXIII Kopyść Białystok 2017 - wyróżnienie,
• Szanty nad Zalewem (Tolkmicko) 2017 - II miejsce,
• Szanty pod Żurawiem 2017 - II miejsce,
• Szanty pod Żurawiem 2018 - Grand Prix, XXXVIII Międzynarodowy Festiwal Piosenki Żeglarskiej SHANTIES 2019 w Krakowie - Nagroda im. Moniki Szwai za najlepszy tekst piosenki premierowej.
poniedziałek, 14 lipca 2014
Jest festyn. Jest luz
Mówcie co chcecie. Lubię festyny. Lubię partyzantkę techniczną i organizacyjną, która wobec szczerego emocjonalnego zaangażowania nie ma najmniejszego znaczenia. Lubię lokalnych wykonawców bez zadęcia, szczerych. Takich, dla których to czysta przyjemność, bez komercyjnego ssania... Lubię producentów wędlin, przetworów, gospodynie przygotowujące legendarne ciasta, właścicieli pasiek, magików słynnych na całe województwo z niepowtarzalnych nalewek. Oczywiście chcą skorzystać z okazji i za swoje produkty otrzymać jak najwyższe ceny. Ale czy coś w tym złego?
Że wiochą trąci?
O wiele bardziej wiochą trącą miastowi wczasowicze, którzy na takie festyny patrzą z pobłażaniem i poczuciem wyższości...
Festyn w Wiciu właśnie taki był.
Grał zespół folklorystyczny Złoty Łan z Wiekowic.
Były ciasta.
Były wędzone (w starej szafce BHP) ryby.
Były miody i nalewki.
Byli zachwyceni wczasowicze.
Byli sarkający wczasowicze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz