Napisał do mnie ksiądz proboszcz. Proboszcz Parafii Farnej, do której - z racji meldunku - oficjalnie należę. List dotarł do mojego domu normalnym listem, ze stemplem urzędu pocztowego w Śremie (?), w zaadresowanej komputerowo kopercie. Obok listu wewnątrz znalazłem ulotkę z programem odpustu.
Ale nie zaproszenie na kościelną uroczystość mnie zaskoczyło, a forma.
Dotąd Kościół w taki sposób ze mną się nie kontaktował.
Owszem, znajomy proboszcz "konkurencyjnej" parafii od czasu do czasu przysyła sms-y ze świątecznymi refleksjami i świątecznym błogosławieństwem, w ważnych życiowo chwilach dzwoni żeby zamienić kilka słów. Ale to nie to samo. Bo to jednak znajomy.
Do nowocześnie funkcjonujących służb Caritasu również zdążyłem się przyzwyczaić. Dobrze zaplanowane i przeprowadzone zbiórki pieniędzy i dóbr na rzecz potrzebujących, świetnie zorganizowany system dystrybucji darów, do tego mądra polityka raportowania wydatków i wprzęgnięcie całości w oficjalny system 1-procentowych odpisów od podatku.
Ale tutaj mamy do czynienia z typowym mailingiem, skierowanym do wyselekcjonowanej grupy odbiorców. Tak jak marketerzy walczący o to, by szansa sprzedażowa stała się ciałem, uzupełniający w skomplikowanych systemach CRM (customer relationship management) dane na temat sprzedażowych leadów i zarządzający opartymi na wieloletnich badaniach i doświadczeniach strategiami przekonywania opartego na emocjach, tak ksiądz proboszcz z poznańskiej Fary pokazuje w precyzyjnie celowanym komunikacie ludzką twarz Kościoła i deklaruje służebną troskę duszpasterza - na poziomie lokalnym, jak sądzę - z własnej inicjatywy.
Cieszy mnie to.
Z dwóch powodów.
- to dobrze że przynajmniej niektórzy przedstawiciele Kościoła rozumieją, że warto (dla dobra wszystkich) dostosować formę komunikacji do naszej codzienności.
- to dobrze, że pokazują ludzką i służebną twarz. Bo nawet jeżeli jakiś niedowiarek będzie podejrzewał iż to jakaś marketingowa ściema, to równocześnie przyzna: "w każdej ściemie jest choć odrobina prawdy".
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTakich rzeczy nigdy bym się nie spodziewała. Dla mnie systemy CRM https://craftware.pl/co-jest-crm-czy-warto-z-niego-korzystac to narzędzie typowo marketingowe i w sumie do tego służy. Jeśli zależy nam na naszych klientach to z pewnością będziemy zadowoleni jeśli wykorzystamy takie rozwiązania.
OdpowiedzUsuńAkurat to za bardzo mi nie pasuje do takiego miejsca, no ale cóż. Systemy CRM to potężne narzędzia i jeśli potrafimy się nim posługiwać to na pewno będzie to nasza przewaga. Warto zapoznać się z prezentacją systemów CRM https://www.connecto.pl/system-crm-prezentacja/ i mieć na uwadze to, że relacje z klientem to bardzo ważna sprawa.
OdpowiedzUsuńFajnie napisane. Pozdrawiam i gratuluję.
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam :)
UsuńBardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy okazji aby słyszeć nawet o takim wykorzystaniu systemu CRM, ale jak widać ma on szerokie zastosowanie. Kiedy faktycznie zależy nam na budowaniu dobrych i właściwych relacji z klientami to musimy trochę go poznać. Fajnie ten proces opisano w http://quality-management.pl/uncategorized/jak-efektywnie-zarzadzac-relacjami-z-klientem/ i jestem zdania, że zawsze warto jest znaleźć chwilę, aby przeczytać.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny artykuł. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń